(strona będzie jeszcze edytowana i modyfikowana)
Nazwisko: Fleur
Wiek: 24 lata
Dzień i miesiąc urodzenia: 20.11
Grupa krwi: B Rh-
Pochodzenie: Francuskie
Rasa: Zoanthrope
Forma bestii: Lis
Kolor włosów: Jasny rudy
Kolor oczu: Czerwono brązowe
Karnacja: Bardzo jasna
Znaki szczególne: Piegi, bardzo wysoki i szczupły
Orientacja seksualna: Heteroseksualny
Rodzina:
Henrik Fleur - Ojciec
Maria Fleur - Matka
Amy Fleur - Starsza siostra
Anna Aiman - Ciotka
Jonas Aiman - Wujek
Relacje:
Levi Knight - Przyjaciel
Negan Ramirez - Przyjaciel
Wygląd:
Lucas jest młodym, wysokim mężczyzną o bardzo smukłej budowie ciała. Jego włosy są płomieniście rude, a oczy jasno brązowe wpadające w odcienie czerwieni, zaś twarz ma usypaną piegami. Mimo swojego wieku, ma bardzo delikatne rysy, co sprawia że wygląda jak nastolatek. Lubuje się w skórzanej odzieży, ćwiekach i błyskotkach, więc je za zwyczaj ubiera.
W formie bestii jest antropomorficznym lisem o jasnej rudej sierści. Staje się wtedy nieco wyższy i bardziej umięśniony. Kolor oczu nie ulega zmianie.
Charakter:
Z natury bywa złośliwy. Często przejawia zachowania narcystyczne i sprawia wrażenie zakochanego w sobie i zniewieściałego. Jest krzykliwy i nie rzadko fałszywy dla osób, których nie uważa za swoich przyjaciół. Bywa perfidny w swoich czynach, a przykrości innych są dla niego swego rodzaju rozrywką i powodem do śmiechu oraz kpin. W głębi duszy jest jednak wrażliwcem, któremu w dzieciństwie wykrzywiono kręgosłup moralny. Co noc użala się nad sobą, a myśli samobójcze nie są mu obce. Nie stroni od używek, w nich zatapia swoje smutki, bóle i krzywdy wyrządzone przez życie.
Historia postaci:
(przed wydarzeniami w fanfiction)
Lucas urodził się we Francji w Paryżu. Szczęście chciało, że jego rodzice byli zamożni, więc od dnia narodzin niczego mu nie brakowało. Dużo uwagi poświęcała mu także nastoletnia wtedy siostra, Amy. Rudzielec dorastał szczęśliwie jak każde inne dziecko. Niesamowicie szybko się uczył, a swojej pierwszej metamorfozy w bestię dokonał mając zaledwie cztery lata. Z biegiem czasu jego siostra dorosła i się wyprowadziła, a on odkrył w sobie powołanie do tańca. Rodzice nie zgodzili się na szkołę taneczną, twierdząc że to jest zbyt kobiece hobby. Idąc na kompromis, zapisali dzieciaka na zajęcia capoeiry. I tak przez kilka lat wyglądało jego życie - szkoła, nauka, zajęcia sztuki walki. Przez nieśmiałość mało z kim nawiązywał bliższą relację, ale nie był odpychany przez otoczenie. Wręcz przeciwnie, to on odsuwał innych od siebie. Swoją uwagę skupiał jedynie na nauce. Wszystko układało się jak należy, aż skończył czternaście lat. Wkrótce po tym, jego rodzice zginęli w katastrofie lotniczej. Dnia następnego odbył się pogrzeb, na którym po latach spotkał Amy, do tego ostatni raz, bo czas jednak ją zmienił. Chłopak trafił do rodziny zastępczej, gdyż siostra nie chciała się nim zająć. Po kilku tygodniach prawnikom udało się znaleźć siostrę jego mamy w Ameryce, która po wielu namowach ostatecznie zgodziła się podjąć opieki nad nieletnim Lucasem. Młody chłopak był zmuszony opuścić Francję i zamieszkać z ciotką i jej mężem. Liczył na dom i ciepło jakie posiadał wcześniej, ale na miejscu gorzko się rozczarował. Jego nowa rodzina żyła na slumsach w kamperze w jakiejś szemranej okolicy, gdzie po zmroku strach wyjść. Tak zwana stolica ćpunów, dealerów, prostytutek i innych wykolejeńców. Nowi opiekunowie także okazali się być wulgarnymi zapijaczonymi ćpunami. Zapisali Lucasa do pobliskiej szkoły, gdzie z automatu spotkał się z ciężką rzeczywistością. Do tego każdego dnia zmagał się z głodem. W "domu" rzadko było coś do jedzenia, gdyż ciotka wraz z mężem każdy pieniądz przeznaczali na używki, a samego Lucasa traktowali jakby go tam nie było. Stracił też sporo na wadze. W pewnym momencie coś w nim pękło. Z grzecznego i poukładanego młodzieńca zmienił się w prowokacyjnego agresora. Zaczął się stawiać rówieśnikom, a nawet starszym uczniom w swojej szkole. Nie rzadko kończyło się to brutalnymi bójkami. Życie buntownika zaczęło mu coraz bardziej odpowiadać. Zaczął kraść, napadać, pić i brać dragi razem z ciotką i wujem. Z czasem zaczął mieć spore problemy z prawem, ale jakimś cudem zawsze udawało mu się wymigać przed karą. Gdy tylko ukończył wiek pełnoletni, rzucił szkołę i naukę, by znaleźć pracę. Tu wcale nie było łatwiej. Z reguły był odrzucany przez bogatą kartotekę wykroczeń. Zaczął więc dorabiać jako tancerz uliczny. Jednak nadal było mu mało, a dragi i uzależnienie kosztowały. Wujek zaproponował mu pracę u swojego znajomego w klubie dla homo jako tancerz. Lucas był na tyle zdesperowany, że się zgodził, byle by mieć pieniądze na zaspokojenie swoich nałogów. Na początku nie szło mu najlepiej w "pracy", ale bardzo szybko się w to wkręcił. Przy okazji, gotówki było coraz więcej, więc mógł sobie pozwolić na nowe ubrania, które były dość kontrowersyjne i przyciągające uwagę, większą ilość dragów, a także na imprezy. Na takich zgromadzeniach potrafił porwać tłum robiąc za główną atrakcję. Bywało też, że pod wpływem alkoholu robił się agresywny i wszczynał bójki. W końcu trafiła kosa na kamień. Dostał łomot od Zoanthropa silniejszego od siebie. Bieg wydarzeń sprawił jednak, że po wszystkim razem pili piwo. W ten sposób Lucas poznał swojego pierwszego prawdziwego przyjaciela - Negana. Co prawda Negan pochodził z bogatej rodziny, a jego ojciec był naukowcem w korporacji TYLON, ale on sam uchodził za czarną owcę. Nie wyglądał na kogoś zamożnego i nie był. Mógł mieszkać z rodzicami, ale nie utrzymywali go, więc swój dochód zdobywał przez napady, kradzieże i udziały w grupach przestępczych. W skrócie, trafił swój na swego. Wspólnie zaczęli stwarzać zagrożenie dla innych, a z czasem do ich działań przyłączył się Levi - przyjaciel Negana. Cała trójka była ze sobą bardzo blisko, ale przyjaciele Lucasa nie wiedzieli, czym zajmował się późnymi wieczorami. Nie chciał im o tym mówić, gdyż czuł coraz większy wstyd i odrazę do samego siebie. Nocą będąc samemu, leżał w łóżku zalany łzami, a jedyne co go pocieszało to alkohol i amfa. Nie raz podejmował się prób samobójczych, które kończyły się niepowodzeniem.
a czy tylon nie zostało zniszczone? tak wynika z gry ale może się mylę. postać bardzo ciekawa ale ma trochę przykrą historie. trochę przypomina mi fox z bloody roar 1 ale tylko z zachowania. bo z wyglądu jest bardziej uroczy. ty to rysowałaś?
OdpowiedzUsuńTak, TYLON zostało zniszczone przez Yugo w pierwszej grze, ale na potrzeby fanfika przeinaczyłam kilka faktów. A wątek z TYLON odegra szczególną rolę.
UsuńZapewniam, że Lucas nie ma nic wspólnego z Hansem (Fox). Strona jeszcze nie jest skończona, więc w najbliższym czasie pojawią się tutaj nowe wątki.
Tak, ja to rysowałam jakiś rok temu ^^
więc zapowiada się ciekawie i jeszcze bardziej nie mogę się doczeać! bardzo ładnie rysujesz <3
UsuńNo dziś będę pisać pierwszy epizod, więc się nie długo pojawi :D
Usuń